Jak przygotować się na życie z psem po porodzie?

Dzisiejszy post dedykuję mamom. Przyszłym, tym w ciąży i obecnym.

Gdy urodzi się dziecko, siłą rzeczy pies schodzi na dalszy plan. Choćbyś nie wiem jak bardzo się starała i jak bardzo kochała swojego psa, tak po prostu będzie. Mały człowiek wymaga jakieś 150% w porywach do 300% Twoich zasobów. Dlatego warto pogodzić się z tym faktem i przygotować siebie i psa na nową rzeczywistość, by uniknąć rozczarowania i poczucia winy. 

Zanim urodzi się dziecko

Nie wiem, być może gdzieś po świecie chodzą mamy turboogarniaczki. Zakładam jednak, że większość z nas potrzebuje czasu i ogromu wyrozumiałości (przede wszystkim dla samej siebie), żeby nauczyć się nowej rzeczywistości. Zresztą uważam, że lepiej jest przygotować się na gorszy scenariusz niż zakładać, że „jakoś to będzie”. Zaczniemy więc od wprowadzenia pewnego bałaganu do życia Twojego psa.

Rutyna

Tyle się mówi o tym jak ważna jest dla psa (dla człowieka zresztą też) przewidywalność otoczenia i stały porządek dnia. Cudownie byłoby tak funkcjonować, ale życie z niemowlakiem tak nie wygląda. Nie ma co się łudzić :P. Przynajmniej na początku, a wielu przypadkach przez dłuższy czas. Zwykle to nowy członek rodziny decyduje o tym kiedy mamy czas na zaspokojenie własnych potrzeb, nie wspominając już o przyjemnościach. Dlatego to, co dobrze jest zrobić zanim zaczniemy brodzić w poporodowym chaosie to powoli zerwać z typową, dotychczasową rutyną. Dobrym rozwiązaniem będzie wprowadzenie sygnałów zapowiadających dane wydarzenia niż trzymanie się na przykład dotychczasowych stałych pór dnia. Niemożność kontynuowania sztywnej rutyny będzie niepotrzebnym źródłem frustracji dla psa. Chyba, że masz do dyspozycji różną pomoc, wtedy nie ma sensu niczego zmieniać na siłę.

Spacery

Zamiast wychodzić z psem zawsze w przedziałach maksymalnie półgodzinnych (np. pierwszy spacer codziennie między 7 a 7:30), polecam rozluźnić ten przedział nawet do 2-3 godzin. Przed samym spacerem lepiej zakomunikować psu wyraźnie, że teraz wyjdziemy na dwór. Sygnały zapowiadające to nie tylko magiczne słowo „spacerek”, to też kolejność wykonywanych przez nas powtarzalnych czynności, zakładanie konkretnych butów, sięganie po smycz pakowanie smaczków do saszetki, itd.

Tak samo, jeżeli długi spacer odbywał się zawsze o 16 i tylko z Tobą, niech teraz będzie o różnych porach i raz z Tobą, a raz z Twoim partnerem lub inną osobą (np. petsitterem).

Jeśli długie spacery to wasza codzienność, możesz sporadycznie wyrzucać je z waszego planu dnia. W to miejsce warto zaproponować psu inne aktywności, które kocha, ale w domu. Wiem, że absurdalnie brzmi ograniczenie spacerów, ale czasem inaczej się nie da. Nie każdy ma możliwość skorzystać z usług petsittera, nie każdy partner ma siłę i ochotę codziennie wychodzić niezależnie od pogody, nie każdy ma „wioskę” pomagającą przy dziecku i nie każda ciąża i połóg są lekkie. Rozwiązania dopasowujemy do swoich możliwości i tyle. Pamiętaj też, że to tylko etap przejściowy!

Dobrym rozwiązaniem jest także połączenie długiego spaceru z wyjściem z bobasem. Możesz w to zaangażować opiekuna dziecka, szczególnie wtedy, gdy Twój pies wymaga większego skupienia podczas spacerów.

To, co jeszcze ułatwia życie to niewychodzenie z psem na spacer natychmiast po przebudzeniu tylko danie sobie i jemu chwili na rozbudzenie i dopiero spokojne wyjście. 

A także przerzucenie obowiązku spacerów na drugą osobę. Zwłaszcza w pierwszych tygodniach po porodzie.

Bezpieczne miejsce

Przy czym to nie musi być od razu klatka. To może być zwykłe posłanie, koc. Ważne, aby pies miał do niego dostęp i czuł się w nim komfortowo. Odsyłanie psa na (bezpieczne) miejsce jest niezwykle wygodną i przydatną umiejętnością. Przyda się również, gdy maluch zacznie się przemieszczać.

Nowe zasady

Planujesz permanentny zakaz spania w łóżku? Schodzenie z kanapy na życzenie? Wprowadzenie klatki albo wydzielenie przestrzeni w domu, do której pies nie będzie miał wstępu? Polecam zabrać się za wprowadzenie tych zasad na długo przed porodem. Utrata dotychczasowych przywilejów może być dla psa trudna i wiązać się z przeżyciem ogromnej straty, zwłaszcza gdy tą stratą będzie dostęp do Ciebie (Ty też jesteś zasobem i to bardzo ważnym). Poza tym nie chcemy, aby pies skojarzył te zmiany z pojawieniem się nowego członka rodziny!

ps. WSZYSTKIE te zawichrowania i zmiany wprowadzamy powolutku i stopniowo. Całkowite zburzenie dotychczasowej rutyny może źle wpłynąć na psychikę psa i poważnie zachwiać jego dobrostan!

Dodatkowo zachęcam do skorzystania z pomocy trenera, zoopsychologa lub behawiorysty. (Tutaj poczytasz kogo wybrać >>KLIK<<)

Po porodzie

Treningi

Przynajmniej na początku nie polecam tworzyć sztywnych planów i założeń. Lepiej dać sobie prawo do przerwy niż biczować się, że „nic nie robię, a przecież powinnam!”. Poczucie presji nie sprawi, że będziesz wydajniejsza tylko odbierze Ci radość z działania. Niewyspanie, głód, zmęczenie, stres, to wszystko ma wpływ na Twój nastrój i Twoje możliwości. Pamiętaj, że pies też będzie zmęczony. W końcu powinno być łatwiej odnaleźć równowagę i wtedy nadejdzie czas na stopniowe podnoszenie poprzeczki. 🙂

Krótkie sesje treningowe

Już 5 minut kilka razy w tygodniu czasu tylko we dwoje będzie mega. Możecie szlifować nabyte wcześniej umiejętności albo dłubać nowe rzeczy. Uważam, że lepiej jest coś robić krócej, ale (w miarę) regularnie, niż zrywać się do roboty rzadko, ale przepadać na długo, aż do zmęczenia. Przy czym ponownie podkreślam, jeśli nic nie zrobisz – trudno. W końcu świat się nie zawali. Nawet psy pracujące i sportowe muszą umieć odpoczywać. Tymczasowy brak treningu nie powinien działać na psa destrukcyjnie. Jeśli jednak Twój pies to pracoholik, warto spróbować poświęcić mu regularnie więcej uwagi. W takiej sytuacji lepiej rozważyć ćwiczenie bardziej zaawansowanych umiejętności, które szybciej zmęczą mu głowę niż powtarzać to co już umie od lat.

Trening na spacerze

Jeżeli tylko masz taką możliwość, polecam zostawić dziecko z drugim opiekunem i wyjść sam na sam z psem. Podczas takiego spaceru najlepsze co można zrobić to być w 100% obecną i skupioną na psie i środowisku. Krótki odpoczynek od dziecka, ruch na świeżym powietrzu i czas spędzony na tym co lubimy i co jest dobre dla naszego psa, baaardzo dobrze robią na głowę 🙂 Poza tym to świetna okazja do ćwiczenia umiejętności niezwykle przydatnych przy dziecku, takich jak: chodzenie przy nodze, luźna smycz, rezygnacja z psów, pogoni czy szukania śmieci.

Tutaj łatwiej jest o jakąś regularność, bo można sparować jedno zadanie (spacer) z drugim (trening).

Inne relaksujące aktywności w domu

Zdobywanie pożywienia

Najlepiej się sprawdzą naturalne gryzaki do dziamgania oraz maty/kubeczki do wylizywania mokrego pożywienia. Ważne, aby czas spędzany na zdobywaniu jedzenia był dopasowany do potrzeb danego psa. Musisz poobserwować ile średnio czasu Twój pies lubi poświęcać na takich czynnościach. Niektóre psy pochłaniają jedzenie z prędkością światła niezauważając nawet co jadły, inne denerwują się, gdy wyjadanie, memłanie trwa zbyt długo.

Uwaga! Zabawki z przesuwanymi elementami, szufladkami, wieżyczkami do zdejmowania oraz maty węchowe i inne tego typu zabawki mogą nadmiernie pobudzić psa zamiast go uspokoić.

Dotyk

Masażyki, mizianie i inne pieszczoty. Codzienna dawka dodatkowej oksytocyny dla Ciebie i Twojego psa. Taka bliskość 1:1 da Twojemu psu poczucie bezpieczeństwa i będzie dla niego informacją, że dalej jest ważny.

Jeśli boisz się, że w ciągu 30 sekund mały człowiek wybudzi się z krzykiem i z prędkością światła będziesz musiała do niego lecieć, weź ze sobą paczkę mokrych chusteczek. Przetrzesz w locie ręce po psie i możesz działać. 😉 

Mam nadzieję, że zebrane tu propozycje pomogą Ci jeszcze lepiej przygotować się na dziecko bez strat w ludziach i psach. 😉 Chcę, żebyś pamiętała, że obwinianie się i porównywanie do innych (zwłaszcza do osób bez małych dzieci) nie poprawi Twojej sytuacji. Pierwsze miesiące z niemowlęciem to naprawdę wystarczająco duże wyzwanie. Zamiast mieć do siebie żal, że nie jesteś wystarczająca, bo znowu nie masz siły na długi spacer czy trening, zadbaj o siebie. Weź ciepły prysznic, zjedz coś dobrego, zdrzemnij się (jeśli tylko masz taką możliwość). Zadbana mama = zadbane dzieci (w tym te psie).

Dodaj komentarz